wtorek, 29 lipca 2014

Kiedy wybrać innych, a kiedy wybrać siebie?

Dziś 3 część nagrań o tym, kiedy wybrać innych, a kiedy wybrać siebie? Rozmowa w wykonaniu moim i Agi Czech, jako odpowiedź audio na pytania słuchaczy, postawione po artykule "W drodze do siebie". 

Miłego słuchania :)

Poniżej link do nagrania:




poniedziałek, 21 lipca 2014

Głos duszy. Odpowiedzi na pytania słuchaczy

Kochani, w nawiązaniu do artykułu, który napisałam wspólnie z Agą Czech, otrzymałyśmy kilka pytań. Postanowiłyśmy nie odpowiadać pisemnie, lecz nagrać krótkie rozważania :) Tak oto powstały audycje, które będą pojawiać się cyklicznie.

Dziś pierwsza z nich. Miłego słuchania :)




piątek, 18 lipca 2014

O warsztatach i scenariuszu, który pisze Los.

Marzyła mi się podróż po Europie. Kilkumiesięczna, spontaniczna, z Małgośką. Poczęłam przygotowania i plany. Załatwiłam namiot, śpiwór, transport do Francji, mapy....

Los zadrwił z moich planów i zesłał własne.

Przyjęłam z radością i wdzięcznością nowy scenariusz.

Marzyło mi się spotkanie z Małgośką w naszych rodzinnych stronach, by wspólnie tworzyć, radować się, rozmawiać, milczeć, wykreować nasz wspólny warsztat.

Los zadrwił z moich planów i zesłał własne.

Zaakceptowałam więc.

Marzyło mi się prowadzenie własnych, wyjazdowych warsztatów, trwających od 3 do 8 dni. Napisałam program ramowy i szczegółowy, wybrałam ćwiczenia, rytuały, wizualizacje....

Los zadrwił z moich planów i zesłał własne.

Przyjęłam z pokorą.

Dlaczego?

Bo wierzę, że "Góra" ma dla mnie najlepsze plany. Chwytam je i cieszę się z nowych możliwości.

Na ten moment więc puszczam "focus" w kreowanie warsztatów nt. dobrego samopoczucia poprzez artykuły, nagrania, przekazy rysunkowe. Temat ten wciąż się rozrasta i obejmuje nowe przestrzenie. Życie podsyła świeże spojrzenie i nowe lekcje. Pojawia się opór i puszczenie go, wdzięczność, akceptacja, szacunek do wyborów drugiego człowieka. Niemniej jednak w każdej z tych lekcji spostrzegam wspólny mianownik z dobrym samopoczuciem w codzienności. 

A warsztaty? Zobaczymy, co "Góra" szykuje :) Może będą kilkugodzinne, bo na ten moment tylko takie jestem w stanie realizować.

O czym one będą? O prostocie dobrego samopoczucia, bez zbędnych ozdobników, atrybutów, pompatycznych określeń, obietnic.... By każdy z nas mógł wnieść całe doświadczenie, płynące ze spotkania w swą powszedniość.

No i zostaje również kontakt na skype.

Zapraszam do wspólnej podróży zarówno wirtualnej jak i osobistej :)

Buziaki :*

PS Teraz "płynę".... :)








wtorek, 8 lipca 2014

Artykuł "W drodze do siebie". Część IV. Inspiracja (ex motywacja) :)



MOTYWACJA

Wiesz już kim jesteś oraz czego chcesz. Jesteś spójny w działaniu, świadomie żyjesz, zwracasz uwagę na ludzi, którymi się otaczasz. Teraz jest czas na motywację. Jak zmobilizować się do działania? Co robić, gdy mamy gorszy dzień i nic nam się nie chce?

PORCJUJEMY SŁONIA

Już wiesz jak ma wyglądać efekt końcowy twojej pracy/życia. Masz już opisaną swoją pracownię, która jest pięknie urządzona, przestrzenna i umiejscowiona na Hawajach J Przyglądasz się temu i zaczyna Cię to zniechęcać. Choć zrobiłeś ćwiczenie na przeszkody i wiesz, że nie musisz wiedzieć jak się dokona twój plan, zaczynasz być przybity, zrezygnowany. To jest zbyt wielkie. To słoń, a nie wiesz jeszcze czy masz już ogon, czy może ucho?

Po pierwsze spokojnie. Sam fakt, że zaczynasz robić to, co kochasz to już początek ścieżki. Pomyśl, że idziesz do swojego mieszkania. Chodnik/korytarz, który prowadzi do drzwi to Twoja droga. Następnym razem, gdy będziesz wracał do domu, stań na początku swojego chodnika/korytarza, spójrz na trasę i pomyśl: „jestem na początku drogi”.

Być może Twój cel/pracownia/dom przyjdzie do Ciebie jeszcze w tym roku a może nie. Nieważne. Skup się na pracy, na wykonywaniu powyższych ćwiczeń lub innych, które wymyślisz sam. Podążaj za ekscytacją. To Twoja ścieżka do osiągnięcia celu.

Ilość ćwiczeń może Cię przerażać, weź więc kalendarz i zapisz w którym dniu będziesz wykonywał konkretne ćwiczenia.

Nie przestawaj powtarzać sobie, że jesteś już w drodze, już ją pokonujesz, czy to nie wspaniałe?

Zapytaj siebie, co możesz robić na ten moment? Skup się na tym całkowicie. Zazwyczaj w pierwszym etapie to jest właśnie praca z ćwiczeniami + wykonywanie tego co kochasz.

Zastanów się co możesz zrobić dodatkowo? Może to jest blog z Twoimi pracami/tekstami, może profil na FB?

Ćwiczenie 8 Dzielimy zadania

Weź kartkę i długopis lub kup kalendarz w formie zeszytu. Początkiem każdego dnia zapisz działania, które masz do wykonania na dziś. Określenie, w których godzinach masz wykonać dane czynności ułatwi organizację dnia.

Skoncentruj się tylko na tych sprawach, które korelują z pracą, którą kochasz najbardziej. Masz zacząć żyć wymarzonym życiem, nie pielęgnuj więc i nie zasilaj tego z czego chcesz „wyjść”.

Pamiętaj o tym, by punktów nie było wiele (na początku tej pracy). Zacznij do 3- 5.
Np. Dziś mam zrobić:

  • Godz. 10:00 Telefon do 3 sklepów, żeby zaproponować współpracę. Przy wykonywaniu tego typu telefonów usiądź prosto na krześle i jeśli jesteś kobietą pomaluj np. usta. To doda Ci animuszu (jeśli nie masz przepracowanej pewności siebie), weź głęboki oddech i powiedz sobie, że przemieniasz strach w ekscytację. Strach i ekscytacja to ta sama energia, ty nadajesz jej znaczenie.
  • Godz. 11:30 Praca z afirmacjami
  • Godz. 12:00 Tworzenie swoich produktów (pisanie, malowanie, itp.)
  • Godz. 15:00 Spacer, relaksująca kąpiel, moment dla mnie (pamiętaj o swoim ciele, rozpieszczaj się, dbaj o siebie)
  • Itd.


Wszystko co jest napisane w zeszycie/kalendarzu to realizowanie części twego wielkiego celu.

Wieczorem spójrz na te zadania i wykreśl te, które wykonałeś. To sprawi wielką radość i wdzięczność.

Jeśli z jakiego powodu nie wykonałeś któregoś z zadań, to przenieś je na jutro i nie obwiniaj się.

Zadania najlepiej pisać każdego ranka.

OMIJANIE, WYMIJANIE, WYKRĘCANIE

Nie wszystkie zadania, które masz do wykonania lubisz robić. Motywacją jest świadomość, że to część twego wielkiego celu. Kolejną fajną sprawą jest nagradzanie się za ich wykonanie.

Zadania łączysz w pary. Wybierasz te, za którymi nie przepadasz oraz te, które lubisz. Najpierw wykonujesz to trudniejsze, a potem to sprawiające frajdę.

Możesz również łączyć w pary zadania oraz gratyfikację. Czyli wykonujesz zadanie, za wykonanie którego idziesz do restauracji na pyszny obiad, do kina, na masaż, robisz aromatyczną kąpiel, itp.

Ćwiczenie 9 Lista nagród
Weź kartkę i długopis i wypisz wszystkie rzeczy, które uwielbiasz, np. spotkanie z przyjaciółką w kawiarni, kino, teatr, aerobik, masaż, itp. To Twoja lista nagród.

Trzymaj tą listę w swoim kalendarzu/zeszycie z zadaniami. Każdego ranka, po skonstruowaniu listy zadań, wyłap te, których szczególnie nie lubisz robić. Następnie obok nich napisz nagrodę wybraną ze swojej listy. Skoncentruj się na nagrodzie, którą możesz zrealizować zaraz po wykonaniu zadania (nie przekładaj nagrody na daleką przyszłość).

Kiedy będziesz mieć w nawyku wykonywanie zadań, możesz odejść od nagradzania siebie, bo to poniekąd wiąże się z oczekiwaniami.

Pamiętaj jednak, że na rozpieszczanie siebie bez powodu zawsze jest dobry czas!

NURKUJEMY W MARZENIACH

Nurkowane w swoim celu, czyli powracanie do niego w wyobraźni to dość ważny element pracy. Jeśli jest taka możliwość dobrze jest odgrywać swój końcowy cel. Np. jeśli marzysz o konkretnym domu, w konkretnej dzielny, chodź tam na spacery, obserwuj domostwa, wyobrażaj sobie, że tam mieszkasz. Oglądaj czasopisma z takimi obrazkami, itp. Jeśli marzysz, by śpiewać, chodź na karoke, lub zapisz się na warsztat pracy z głosem. Jeśli chcesz występować na scenie, znajdź taką, lub zamów u stolarza (taką symboliczną, w bardzo małych rozmiarach), wchodź na nią jak najczęściej i odgrywaj swoje marzenia.

To spowoduje, że do wyobraźni dodasz działanie i naładujesz je odpowiednią dawką emocji.

Gdy wchodzisz w swoją wizję, wówczas rodzą się w nas pozytywne uczucia, co jest motywacją do dalszego działania.

Możesz zrobić sobie wizualizację swojego marzenia. Nagrać i odsłuchiwać, lub zapamiętać i odtwarzać np. przed snem.

Wizualizacja ta jest pomocna, kiedy „dopada” zniechęcenie, smutek, zmęczenie.

Ćwiczenie 10 Podróż do samego siebie
Połóż się na podłodze, usiądź na krześle lub w pozycji medytacyjnej. Zapewnij sobie komfort.

Zamknij oczy. Weź trzy głębokie oddechy, rozluźnij całe ciało. Wyobraź sobie, że schodzisz po schodach w dół. Odliczasz od 10 do 1. Z każdym schodem czujesz się coraz bardziej rozluźniony. Kiedy zejdziesz, wyobraź sobie, że znalazłeś się w swoim marzeniu/celu.

Ciesz się tą wizją i rozkoszuj każdym detalem. Dotykaj poszczególnych elementów, śmiej się, tańcz. Wyobrażaj sobie wszystko: otaczającą, upragnioną rzeczywistość fizyczną oraz swoje uczucia.

Kiedy będziesz chciał już zakończyć tę wizję, policz od 1 do 10, wyobrażając sobie, że wchodzisz po schodach do góry. Otwórz oczy.

MOTYWACJA NA ZEWNĄTRZ

Czy zastanawiasz się czasem dlaczego tak jest, że jak masz typową pracę na etat i „szefa” nad sobą, w terminie wykonujesz wszystkie zadania w terminie? Co Tobą kieruje? Zapłata za pracę, czyli wynagrodzenie!

Twoim osobistym wynagrodzeniem jest Twój cel, w związku z tym bądź szefem dla samego siebie. Nie ma nic piękniejszego.

Tu kłania się samokontrola. Kiedy masz trudność z terminowym wykonywaniem zadań, czynności, zastosuj coś, co ci w tym pomoże.

Ćwiczenie 11 Samokontrola
Po porannym zrobieniu listy zadań  ustaw timer na określone godziny. Alarm przypomni Ci o wykonaniu zadania.

BĄDŹ WDZIĘCZNY

Pamiętaj o tym, by być wdzięcznym. Za wszystkie sytuacje, które Cię spotykają, za wszystkie lekcje, za wszystkich ludzi, za inspiracje. Bądź wdzięczny za strawę i za dach nad głową.

Wdzięczność to sposób na życie! Wdzięcznością  wszystkim sytuacjom nadajesz pozytywne znaczenie. Nawet jeśli spotka Cię coś na pierwszy „rzut oka” niemiłego, to zazwyczaj jest w tym głębszy sens. Nie chodzi tu o to, że masz trzymać na wodzy zdenerwowanie, czy tłamsić pewne uczucia, przyklejając sztuczny uśmiech i wmawiając sobie wdzięczność. Jednak z czasem, kiedy tą wdzięczność wypracujesz wiele twoich własnych reakcji może cię zaskoczyć.

Jak wypracować w sobie wdzięczność? Jednym, prostym ćwiczeniem opisanym poniżej.

Ćwiczenie 12 Dziękczynnik
Każdego wieczoru przez miesiąc napisz 6 rzeczy za które jesteś wdzięczy każdego dnia. Koncentruj się na detalach, typu: uśmiech dziecka, dobry obiad, rozmowa z przyjacielem, piękna pogoda, itp.
Na początku możesz mieć trudności ze znalezieniem tych 6 rzeczy, ale z czasem będziesz osiągał coraz wyższy wynik! :)

Miesięczne pisanie pozwoli na utrwalenie postawy „wdzięczności”.

Jeśli jednak poczujesz, że po miesiącu nadal brakuje ci wdzięczności, kontynuuje to zadanie.

ZERKAJ NA SWÓJ CEL

Wykonaj mapę marzeń. Sprawi ci to wiele radości. Zrób ją np. w postaci kolażu, w dość dużej formie, włóż w antyramę i zerkaj przy każdej nadążającej się okazji. Każde spojrzenie wzbudzi pozytywne uczucia i motywację do pracy.

Ćwiczenie 13 Mapa marzeń
Przed przystąpieniem do wykonania mapy marzeń wybierz wielkość formatu, na którym ją zrobisz. Może to być kartka A4 z bloku technicznego, może to być brulion.

Zastanów się co chcesz na Twojej mapie. Czy ma to dotyczyć pracy, domu, partnera?

Możesz wykonać ją zgodnie ze wszystkimi „blokami” z afirmacji. Umieścić część dotycząca pracy, domu, podróży, ludzi, warsztatów, które chcesz wykonać, czasu wolnego (filharmonia, teatr, itp.), odżywiania się, sportu, etc.

Wybierz swoje zdjęcie, na którym jesteś radosny i wydrukuj je. W Internecie znajdź obrazki, fotografie, związane z tym, co nakleisz na mapę (piękny, wymarzony dom, piękna kuchnia, taras, ogród, zdjęcie plików z pieniędzmi, zawód który chcesz wykonywać: np. jeśli chcesz malować, to wydrukuj sztalugi malarskie, jeśli chcesz pisać, to maszynę do szycia- szukaj symboli swoich marzeń).

Wydrukuj również pozytywne sentencje, np. jestem miłością, jestem spokojem, jestem tu i teraz, mam wiele pieniędzy, nazwy warsztatów, które chcesz zrobić lub prowadzić, nazwy rzeczy, które chcesz wykonywać (np. pod lub nad maszyna do pisania naklej napis: piszę książkę, pod sztalugami: maluję, itp.)

Zerknij na swoją kartkę/brulion i najpierw w wyobraźni wyznacz miejsce, w którym będę konkretne „bloki”, np. w prawym górnym rogu praca, w środkowym miejscu po prawym boku odżywianie (np. zdjęcie sałaty, marchewki i napis: zdrowo się odżywiam), w dolnym prawym boku warsztaty, które chcesz wykonać, itp.

Wyklejaj od zewnątrz, czyli od boków i kieruj się do środka. W samym centrum umieść swoje zdjęcie (w trochę większej wielkości, aniżeli wszystkie inne zdjęcia), naokoło swojego zdjęcia zarezerwuj miejsce dla partnera (jeśli nie masz, to wydrukuj wymarzonego/ą i opisz go/ją dokładnie), obok siebie miejsce na napisy (typu: szczęśliwy/a, bogaty/a, itp.), obok partnera napisy z jego cechami, a pod spodem Was napis: szczęśliwy, harmonijny związek.

Po wykonaniu mapy marzeń, powieś ją w swoim pokoju lub innym, widocznym miejscu w domu i rozkoszuj się tym widokiem!

WIZUALIZACJA PRZED DZIAŁANIEM

Wykorzystuj moc swojej wyobraźni. Przed przystąpieniem do działania wizualizuj swoje marzenie, swój cel. To bardzo pomaga i motywuje, szczególnie, gdy jesteśmy zniechęceni do podejmowania akcji.

DZIAŁANIA WSPIERAJĄCE TWOJE INTENCJE

Każdego dnia wykonujesz mnóstwo czynności związanych z podstawowym funkcjonowaniem, pracą, czy realizacją marzeń. Przeanalizuj swoje działania. Czy one wspierają twoje intencje? Czy robisz wiele rzeczy nieadekwatnych z twoim celem? Często tak bywa. Zajmujemy się mnóstwem innych spraw, zamiast skoncentrować się na tych, które korelują z naszymi planami.

Wiele osób ma również tendencje do pomagania innym ludziom. Najpierw zajmują się nieswoimi sprawami, zaś potem nie mają już energii do realizowania własnych zadań.


poniedziałek, 7 lipca 2014

czwartek, 3 lipca 2014

Dobre samopoczucie w praktyce. Część I. Tekst o nowym projekcie - spotkania ku dobremu :)



Czy kiedyś zastanawiałeś się czym jest dobre samopoczucie? To określenie jest tak banalne, że aż trudne do zdefiniowania.

Kiedy owo dobre samopoczucie występuje? Z czym ono Ci się kojarzy? Kiedy bywasz lub jesteś w „nastroju”?

Dla mnie dobre samopoczucie było czymś, co przychodzi od czasu do czasu. Przypływa wraz z podróżami, wyjściem do teatru, kina, na wykwintny obiad. A co było poza tymi zdarzeniami? Czarna dziura, albo raczej …. czarna rozpacz.

Stawiałam Światu warunki. Będę czuła się dobrze jak pojadę do Chorwacji, kupię sobie buty, laptop, pralkę, zmywarkę, itp., itd. Oj i byłam nieprzejednana w tychże negocjacjach!

Swoje poczucie szczęścia uzależniałam od czynników zewnętrznych.

Ciągła huśtawka małych radości, Od do, od do, od do. I znów oczekiwania: chcę mieć BMW i dom z 5 piętrami, bo jak nie, to foch! Metafora to rzecz jasna, ale sens ten sam. Oczekiwania od zewnątrz, miast kierowanie się do środka, do własnego środka.

Tu kłaniał się mój schemacik pt.: „Od dupy strony”. Żyłam w nim sobie lat kilkadziesiąt. Przejawiał się niemalże we wszystkich aspektach mego życia. Wszechświat zdawał się „trzaskać” mnie w łeb z „karata”, pokazując w najbardziej drobnych sprawach, żem Pani „Naopak” :)

Podając kilka przykładów z życia. Drzwi otwiera się na zewnątrz, a ja ciągnę do wewnątrz (nie raz wyrwałam klamkę, tak, tak!). Grupa moich studentów, podczas zajęć wyjazdowych (nauka pilotażu wycieczek), idzie w lewo, a ja, czyli ich nauczyciel…..w prawo :), Wchodzę pod prąd, mylę bloki, klatki itp., itd.

W końcu nastał ten dzień. Dzień, kiedy grom padł z jasnego nieba i uaktywnił zrozumienie siebie samej. Aha! To już wiem, dlaczego robię wszystko od dupy strony! Eureka! Zamiast najpierw zacząć od siebie, to ja zaczynam od zewnątrz. Tu kłaniają się pierwsze wersy tego tekstu dotyczące warunkowania dobrego samopoczucia. Najpierw „trza” było poszukać tego dobrego samopoczucia w sobie, a nie hen daleko, ot co!

No, ale zrozumienie to nie przyszło tak „migusiem”. Po drodze było tyle torów przeszkód, że niemalże połamałam sobie duchowe giry :) Doszłam do punktu, gdzie ni hu hu. Zero kasy, zero chaty, zero perspektyw. Góra mnie przymusiła do nurkowania w głąb :). Wówczas, bez asekuracji czynnikami zewnętrznymi, rozpoczęłam praktykowanie dobrego samopoczucia na co dzień.

Tak normalnie, z rutyną dnia powszedniego. Z praniem, sprzątaniem, gotowaniem. Nie powiem, że było łatwo. Tak normalnie czuć się dobrze. Odrzucić wymagania względem rzeczywistości, frustrujące pragnienia, tupanie nóżką.

Doszłam do wniosku, że wszystkie „ozdobniki” mego życia (czyt. podróże, spotkania, wypady do filharmonii, etc.) to tylko brosza do pięknego kostiumu codzienności.

Wówczas to popłynął ze mnie tekst:
Kreuj codzienność w wielkim zachwycie, bo z dni powszednich składa się życie.

Wędrówka do dobrego samopoczucia rozpoczęła się dzięki pewnym ćwiczeniom. Niektóre z nich nie są moje, a niektóre z nich powstały pod wpływem chwili.

W związku z powyższym czuję całą sobą, że na ten moment pragnę prowadzić spotkania, gdzie praktykowane będzie dobre samopoczucie. Jak można je uzyskać pomiędzy zakupami a szorowaniem okien? Można i to bez kasy! :)

Mapa radości, którą stworzyłam dla siebie (czyli ćwiczenia ruchowe, manualne i pisemne oraz wizualizacje) podziałała na mnie rewelacyjnie. Spowodowała wybudzenie się nieznanych przeze mnie sfer, otworzyła nowe przestrzenie. W wyniku dbania o dobre samopoczucie, rzeczywistość fizyczna zaczęła się poszerzać, powiększać, materializować marzenia. To, czego dokonałam nie jest niczym nadzwyczajnym. Każdy tak może i potrafi. Nie każdy jednak wie z jakiego punktu wyjść. Czasami jesteśmy pogrążeni w chaosie „ulepszaczy” życia. A im więcej owych „ulepszaczy”, tym bardziej jesteśmy zagubieni i samotni.

Płynę z moją prawdą, którą jest doświadczanie i praktykowanie dobrego bytu. Kontemplując ten temat zadałam pytanie, ale jak to? Przecież to jest takie proste i banalne! Kto będzie chciał wędrować ze mną według mojej mapy? Informacja, która napłynęła w odpowiedzi była konkretna: „w prostocie siła”.

Jeśli więc należysz do osób, którym trudno odnaleźć dobre samopoczucie w dniu powszednim, jeśli masz dość „kompulsywnej” radości lub ekscytacji od do, jeśli masz ochotę na wspólną przygodę, zapraszam do wędrówki moim sprawdzonym szlakiem :) Być może i Ciebie zawiedzie tam, gdzie mnie: do domu.

Jestem otwarta na spotkania wyjazdowe. Krajowe i zagraniczne, domowe i salowe, kameralne i duże, kilkugodzinne i kilkudniowe.

Już niebawem moja mapa dobrego samopoczucia w punktach, czyli czego można doświadczyć na spotkaniach ze mną (nie lubię słowa warsztaty). Podkreślę tylko, że zostawiam otwarte drzwi na dopełnienie niespodzianki. Prócz programu duża dawka swobody i wolności.

Z radosnym pozdrowieniem i do zobaczenia na wspólnych ścieżkach :*
Yoasia